KuPamięci.pl

Izabela Kępka


* 28.04.1990

 

+ 05.05.2009

Miejsce pochówku: Warszawa, Cm. w Pyrach

,

woj. mazowieckie

pokaż wszystkie
wpisy (30)
Licznik odwiedzin strony
24528
Zapal znicz   |   Wszystkie znicze
Łukasz Kowalski
prawie jak rodzina
2009-10-31
Iza, tak mi Ciebie brakuje , nie chciałem tego pisać, ale stwierdziłem dłużej nie będę tego ukrywał wiem, że mnie prosiłaś, ale zrozum mnie byłaś dla mnie jak anioł kocham cię i chyba ja też niedługo odejdę z tego świata by być tylko z tobą. kocham cię. Łukasz.
Marzena
nieznajoma
2009-10-30
Żaden lekarz
Nie pomógł Tobie,
Bo Cię Bóg chciał
Mieć przy sobie.
sadowska marzena
znajoma
2009-08-12
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.
Złóż kondolencje   |   Wszystkie kondolencje
16 miesięcy z życia nastolatki.
Nie było żadnych symptomów. Ot, może częściej bywała śpiąca i zmęczona. Rutynowe badania nic nie wykazały. Złe samopoczucie lekarze zwalili na przemęczenie nauką. (Przemęczenie nauką? W pierwszych dniach października?) 5 stycznia 2008 roku zadzwonił telefon. -Iza ma białaczkę! -Co?! Bzdura! Pewnie ma anemię, a lekarze źle zinterpretowali wyniki. -Mówię ci. To pewne. Iza jest chora na białaczkę. Ona ma 600 tysięcy białych! -K... Nic mi to nie mówi. Jaka jest norma? -10 tysięcy.... Zima i wiosna 2008 roku to walka o doprowadzenie do remisji, zbiórki krwi, zbiórki pieniędzy, poszukiwanie dawcy. Nikt z rodziny nie miał zgodnego z nią szpiku. Do codziennego słownika wdarły sie takie słowa jak: leukofereza, płytki, leukocyty... We wrześniu Izie udało się wejść w remisję. Był to najlepszy czas na dokonanie przeszczepu. Do stycznia jeszcze wierzyła, że wyzdrowieje. Planowała przystąpienie do matury, studia, wakacje... Te wakacje miały być najlepsze z najlepszych. Totalnie ekstremalne. Skok na bungee, skok ze spadochronem, wspinaczka... We wszystkich tych działaniach miał jej towarzyszyć Dominik - Człowiek Wielkiego Serca przez wielkie "S". W lutym 2009 roku, jak grom z jasnego nieba spadła wiadomość o nawrocie choroby. Znalazła się w punkcie wyjścia, ale tym razem jej organizm wyniszczony kilkunastomiesięczną chemioterapią nie miał zbyt dużo sił na walkę. Iza gasła, a śmierć 25-letniej koleżanki z Oddziału całkowicie ją załamała. Już przestała wierzyć, że pokona chorobę, choć starała się zachować resztki optymizmu. Nie chciała zadawać bólu najbliższym. Bała się śmierci, ale wewnętrznie się do niej przygotowywała. Porządkowała swoje rzeczy. Ujawniała hasła. Przepraszała za nieopatrznie rzucone słowa. W międzyczasie znalazł się dawca ze szpikiem zgodnym w 85%. Przeszczep zaplanowano na czerwiec we wrocławskim Instytucie. Trzymaliśmy mocno kciuki, aby wytrzymała do tego czasu. Stan pogorszył się gwałtownie i niespodziewania. Z dnia na dzień. 11 kwietnia zapadła w śpiączkę, z której już nigdy miała się nie obudzić. Odeszła 5 maja 2009 roku. 16 miesięcy po zdiagnozowaniu choroby. Tydzień po swoich 19 urodzinach.
Dorota Kalinowska
Dodaj wspomnienie   |   Wszystkie wspomnienia
Opcje strony:
Zdjęcia
Zawsze uśmiechnięta...
-
Włodzimierz ANTONIUK
Włodzimierz ANTONIUK
zapalił(a) dnia 2009-12-12
Izuniu... Śpij spokojnie snem Anioła... 12.12.2009 r.
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
Pamiątki
Obrazki pamiątkowe
 
-
SprzataniePomnikow.pl
Kliknij aby obejrzeć ofertę
 
-
Mirosław Kępka
06.05.2009